Pierwszy raz od dłuższego czasu wstałam szczęśliwa. Nie myśląc o tym, co będzie i co było.
Byłam na prawdę szczęśliwa. Śniadanie do łóżka i rozmowa z chłopakiem to tylko polepszyło mój humor.
Wstając z łóżka zauważyłam, że dostałam kolejną wiadomość od nieznanego nadawcy o treści: ,,To tajemnica.'' Ten email trochę zepsuł mój nastrój. Po chwili zastanowienia postanowiłam poznać mojego wielbiciela. Z początku myślałam, że to Christopher, ale kiedy rozmawiałam z nim i spytałam o przesyłkę był tak samo zdziwiony jak ja. Mój kolejny trop prowadził do Toby'ego. Chciałam się z nim spotkać, ale jak był potrzebny to nie można było się z nim skontaktować, a jak mam go dość, to nagle jest wszędzie!
Po prawie całym dniu szukania w końcu go znalazłam.
- Hej - przywitałam się podchodząc do niego.
- Cześć - odpowiedział ze zdziwieniem na mój widok.
- Muszę się Ciebie o coś zapytać.
- Pytaj. - Odpowiedział z zaciekawieniem.
- Czy to Ty wysłałeś mi bombonierkę i różę oraz wiadomości? - Spojrzałam na niego licząc na szczerą odpowiedź.
- Ktoś Ci wysłał czekoladki i kwiatka? Może to ten Twój chłopak? Pytałaś go?
- To nie Ty?! - Odpowiedziałam z odrobiną ciekawości oraz zaskoczenia.
- Nie. Ja bym wpadł na coś bardziej oryginalnego, nie sądzisz? - Zapytał, zerkając na mnie.
- Racja. - Powiedziałam z chwilą zastanowienia. Następnie dodałam - Dziękuje za pomoc. Muszę lecieć. Na razie. - Usłyszałam tylko odpowiedź - Nie ma, za co.
Po powrocie do domu zastanawiałam się od kogo mógł być ten prezent i nikt mi nie przychodził do głowy.
Na wieczór poszłam z Chris'em do pobliskiej knajpy coś przekąsić i chwilę posiedzieć. Po głowie chodziły mi tylko myśli w stylu: ,,Kto to może być? Jeżeli nie Chris i Toby to kto?".
Kiedy rozmawiałam z chłopakiem zauważyliśmy, że jego brat przyszedł. Rozejrzał się po całym pomieszczeniu jakby kogoś szukał. W tym samym momencie Chris poszedł zamówić kawę i chyba do łazienki, a ja wymieniałam wiadomości SMS z Kat. Nim się zorientowałam jakiś głos szepnął mi do ucha: ,,Podobał Ci się prezent? Zaskoczona?". Kiedy się odwróciłam za mną stał nikt inny jak Ian. Brat mojego chłopaka. Byłam zdziwiona i to bardzo. - Ty? Dlaczego Ty? - Zapytałam.
W tym samym czasie wrócił Chris i spytał: - Co się tu dzieje?
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Chciałam Was powiadomić, że już nie będę zaznaczać na kolorowo rozmów. Mam nadzieję, że ktoś to w ogóle czyta. Mile widziane są komentarze, bo chce znać Waszą opinię.
Dziękuje.
Wstając z łóżka zauważyłam, że dostałam kolejną wiadomość od nieznanego nadawcy o treści: ,,To tajemnica.'' Ten email trochę zepsuł mój nastrój. Po chwili zastanowienia postanowiłam poznać mojego wielbiciela. Z początku myślałam, że to Christopher, ale kiedy rozmawiałam z nim i spytałam o przesyłkę był tak samo zdziwiony jak ja. Mój kolejny trop prowadził do Toby'ego. Chciałam się z nim spotkać, ale jak był potrzebny to nie można było się z nim skontaktować, a jak mam go dość, to nagle jest wszędzie!
Po prawie całym dniu szukania w końcu go znalazłam.
- Hej - przywitałam się podchodząc do niego.
- Cześć - odpowiedział ze zdziwieniem na mój widok.
- Muszę się Ciebie o coś zapytać.
- Pytaj. - Odpowiedział z zaciekawieniem.
- Czy to Ty wysłałeś mi bombonierkę i różę oraz wiadomości? - Spojrzałam na niego licząc na szczerą odpowiedź.
- Ktoś Ci wysłał czekoladki i kwiatka? Może to ten Twój chłopak? Pytałaś go?
- To nie Ty?! - Odpowiedziałam z odrobiną ciekawości oraz zaskoczenia.
- Nie. Ja bym wpadł na coś bardziej oryginalnego, nie sądzisz? - Zapytał, zerkając na mnie.
- Racja. - Powiedziałam z chwilą zastanowienia. Następnie dodałam - Dziękuje za pomoc. Muszę lecieć. Na razie. - Usłyszałam tylko odpowiedź - Nie ma, za co.
Po powrocie do domu zastanawiałam się od kogo mógł być ten prezent i nikt mi nie przychodził do głowy.
Na wieczór poszłam z Chris'em do pobliskiej knajpy coś przekąsić i chwilę posiedzieć. Po głowie chodziły mi tylko myśli w stylu: ,,Kto to może być? Jeżeli nie Chris i Toby to kto?".
Kiedy rozmawiałam z chłopakiem zauważyliśmy, że jego brat przyszedł. Rozejrzał się po całym pomieszczeniu jakby kogoś szukał. W tym samym momencie Chris poszedł zamówić kawę i chyba do łazienki, a ja wymieniałam wiadomości SMS z Kat. Nim się zorientowałam jakiś głos szepnął mi do ucha: ,,Podobał Ci się prezent? Zaskoczona?". Kiedy się odwróciłam za mną stał nikt inny jak Ian. Brat mojego chłopaka. Byłam zdziwiona i to bardzo. - Ty? Dlaczego Ty? - Zapytałam.
W tym samym czasie wrócił Chris i spytał: - Co się tu dzieje?
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Chciałam Was powiadomić, że już nie będę zaznaczać na kolorowo rozmów. Mam nadzieję, że ktoś to w ogóle czyta. Mile widziane są komentarze, bo chce znać Waszą opinię.
Dziękuje.